Ciasto zrobiłam ponad tydzień temu.
Ciasteczka należy wykroić. W otworki wsypać pokruszone cukierki, najlepiej landrynki.
I upiec. Nie za długo, jak to pierniczki. Łatwo przypalić.
Dwa kolory landrynek: na dole zielony proszek, na górze różowy.
W zeszłym tygodniu próbowałam zrobić takie pierniczki wypełniając je pokruszonymi kukułkami.
Niestety w czasie pieczenia wykipiały poza pierniczki.
Mi się bardzo podobały ale świąteczne niech już będą elegantsze...
Na błędach człowiek się uczy.Zrobiłam te przypieczone według przepisu: ciasteczka najpierw podpiec, potem nasypać w otworki pokruszone cukierki i znowu zapiec. Nic bardziej mylnego. Pierniczki bardzo łatwo przypalić a cukierki nie zdążą się stopić.
Pyyycha!!! (Uwaga na zęby)))
Polecam!!!
Wyglądaja pysznie!
OdpowiedzUsuńDzięki! Wizyta u dentysty po Świętach zabukowana!
UsuńObłędne pierniczki!
OdpowiedzUsuńDzięki! Dietetyczne, bo stwarzają problem ze zjedzeniem ich :)))
Usuńwyszly ślicznie, już w tym roku nie zdążę upiec, ale w przyszłym na pewno się nie oprę
OdpowiedzUsuń