Muszę zacząć od tego, że spotkałam cudowną książkę...
Wiedziałam, że jest ciekawym człowiekiem, ale było nam nie po drodze.
Natomiast ta książka... jest doskonała!
Nie będę pisać tu jej recenzji.
Powiem tylko, że dzięki niej moje zainteresowanie przyrodą, które zaprowadziło mnie na studia farmaceutyczne a przycichło w wyniku rutyny zawodowej znowu rozgotowało się w mojej głowie.
Różnica polega na tym, że nie miałam dotąd pragnienia poznania świata "chwastów" innego niż rośliny lecznicze czy ogródkowe.
Doktorze! Otworzyłeś mi oczy na najbliższe otoczenie!
Pisałam wcześniej parę zdań o podagryczniku, w słoiczkach gotowa jest już borówka brusznica.
Dzisiaj - nalewka z owoców rośliny, której pełno jest w lesie, a której dotąd nie zauważałam!
Czeremcha, którą zebrałam to czeremcha późna czyli amerykańska.
Przepis podaję wg doktora Łukasza Łuczaja:
60 dag owoców czeremchy
1/2 l wódki
1/2 l spirytusu
Bez dodatku cukru bo czeremcha jest słodka a ja nie lubię bardzo słodkich nalewek - dlatego wybrałam ten przepis.
Owoce zalałam na 3 tygodnie. Po tym czasie odsączyć nalewkę, żeby nie zrobiła się za gorzka.
Ja próbuję od razu ale można odstawić na kilka miesięcy :)))
Pyyycha!!!

czyli doskonała zimą na rozgrzewkę :)
OdpowiedzUsuńOby dotrwała do zimy!
Usuńwłaśnie :))))
UsuńO, widziałam te owoce ostatnio w lesie, trochę przypominały aronię, ale nie byłam pewna czy są jadalne. Teraz już wiem, co bym z nich zrobiła. ;))
OdpowiedzUsuńJa też najpierw sfotografowałam drzewko, listki i owoce. Sprawdziłam dokładnie czy to czeremcha i dopiero "pozyskałam" surowiec :))) Pozdrawiam!!!
UsuńZajmuje się sprzedażą owoców leśnych na nalewki -tarnina, czeremcha , kalina , róża, berberys, głóg, dzikie jabłuszka,gruszki, orzechy włoskie i inne
OdpowiedzUsuńZapraszam do kontaktu 880632100, solaris1919@o2.pl
Zrobiłam i tylko zasypałam wczesniej cukrem. No i jest super. Przepiękny kolor i smak niesamowity. No i po kielichu cisnionko poszło w górę. Tak ze proponuje po troszeczku smakowac.
OdpowiedzUsuń