Bardzo często piekę bułki. Obowiązkowo w niedzielę, na poniedziałkowe kanapki do szkoły.
Wczoraj upiekłam buły z sezamem. Wielkie lekko spłaszczone. Kiedy na nie popatrzyłam obudziła się we mnie potrzeba zrobienia z nich burgerów. Tak dawno nie robiłam...
Tym razem kotlet będzie sezonowy! Niespodzianka! Ale chłopaki się ucieszą!
Składniki:
1 kg mąki pszennej 650
8 dag drożdży
około 2 szklanek ulubionego mleka (u mnie sojowe) lub wody
2 1/2 łyżeczki soli
1 łyżka cukru
2 garście pestek słonecznika
4 łyżki siemienia lnianego
sezam
sezam
oliwa z oliwek
Na jednych zdjęciach są bułeczki, do których dodałam kilka łyżek sezamu.
Na innych bułki ze słonecznikiem i lnem.
Wykonanie!
Drożdże i cukier rozpuściłam w niewielkiej ilości ciepłego płynu.
Do przesianej mąki dodałam ziarenka, sól. Wymieszałam na sucho. Na wierzch wlałam drożdże. Poczekałam, aż ruszą. Dodałam tyle płynu, żeby powstało lekkie, puszyste ciasto.
Wyrabiając ciasto podlałam na dno miski oliwę z oliwek.
Odstawiłam na 15 minut w ciepłe miejsce.
Potem odrywałam po kawałku ciasta i wyrabiałam bułeczkę.
Ciasto rozciągnęłam na dłoni.
Złożyłam na pół.
Obróciłam, ponownie złożyłam na pół.
Tak dookoła bułeczki.
Z kilograma mąki mniejszych bułeczek wyjdzie ponad 20.
Bułki na burgery robię duże, okrągłe. Z kilograma mąki 18 sztuk.
Piekłam 15 minut w 220 stopniach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz