Grunt, że jest niesamowicie czekoladowe, mięciutkie i wilgotne w środku. Pachnie kakao i wanilią.
Składniki:
500 g mąki pszennej 500 użyłam z Młyna Wilkanowo
2 łyżeczki sody
5 łyżek kakao
2 szczypty soli
1 1/2 szklanki cukru
sok z 1/2 cytryny
1 łyżka octu ryżowego
3/4 szklanki oleju
1 szklanka mleka sojowego (użyłam waniliowe)
1 szklanka wody
kilka kropli olejku śmietankowego
1/3 czekolady (śmietankowa z Lidla bez EEE lub inna) pokrojonej nożem w drobną kostkę
1 łyżka naturalnej esencji waniliowej
2 garście drobnych rodzynek
Wykonanie:
Suche zmieszałam z suchym, mokre z mokrym.
Połączyłam. Szybciutko wlałam do formy i wstawiłam do piekarnika.
Piekłam ponad godzinę w 220 stopniach do suchego patyczka.
Pyyycha!!!
Polecam!!!
Smacznego!!!
O mniam! Ale czekoladowa! Aż czarna.
OdpowiedzUsuńO dziwo nie miała skłonności do przypalenia. Pozdrawiam.
UsuńWygląda niesamowicie :) Fajnie, że ciasto jest na oleju, a nie na maśle - zdrowiej dla serca, można jeść bez wyrzutów sumienia ;)
OdpowiedzUsuńSumienie to ja miałabym spokojniejsze gdyby ten cukier dał się tak pompeczką z niej wypompować, ale żeby słodka dalej była! ;)))
Usuń