sobota, 20 kwietnia 2013
Zakwas pszenny.
Składniki:
mąka pszenna 500 (lub każda inna 450, 750, razowa - pół na pół z lżejszą)
przegotowana zimna woda
Wykonanie:
3 łyżki mąki zalewam niepełną szklanką wody i miksuję (blenderem z nasadką trzepaczkową lub mikserem). Napowietrzony roztwór odstawiam na 48 godzin w bardzo ciepłe miejsce (np.na książce na kaloryferze) - minimum 25 stopni.
Po tym czasie dodaję taką samą ilość mąki i ewentualnie trochę wody, żeby uzyskać konsystencję gęstego ciasta naleśnikowego. Miksuję. Odstawiam na kilka godzin. Jeśli w międzyczasie w widoczny sposób ruszył - podwoił objętość - można piec.
Taki zakwas dokarmiam codziennie mąką i wodą.
Używam do upieczenia chleba 3/4 objętości pojemnika.
Pozostałą część dokarmiam kilkoma łyżkami mąki i wodą. Odstawiam do następnego dnia i zakwas jest znowu gotowy do użycia. (i tak "w koło Macieju").
Jeśli nie planuję pieczenia chleba dokarmiam mniejszą ilością mąki ( np.1 łyżką). Nie zawsze dolewam wody. Czasami raz na kilka dni.
Jeśli nie mogę dokarmiać zakwasu codziennie to wtedy chowam go do lodówki w lekko zakręconym słoiku.
Z lodówki wyjmuję go dzień przed pieczeniem.
Po ogrzaniu na blacie do temp. pokojowej zakwas zwykle dokarmiam i zostawiam do następnego dnia.
Do sporządzenia chlebka można użyć zakwasu prosto wyjętego z lodówki tylko wtedy chlebek dłużej rośnie.
Polecam:
Biga acida
Zakwas pszenny na miodzie i jabłku
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz