Ale za mną chodziła... Przymierzałam się długo, bo myślałam, że chłopcy nie wezmą do paszczy.
Pan Mąż, który nie przepada za pizzą wciągnął pierwszy!
Składniki:
ciasto:
500 g mąki pszennej 750 i 500 (resztki) użyłam z Młyna Wilkanowo
4 dag drożdży
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli
1 szklanka serwatki lub wody
1/3 szklanki wody
2 łyżki sezamu
oliwa z oliwek
wierzch:
pesto pomidorowe
pieczarki
1 puszka ananasa
cebula
ser żółty z podpuszczką mikrobiologiczną
zioła prowansalskie (od serca)
Wykonanie:
Do przesianej maki (+sól) dodajemy 2/3 szklanki serwatki.
Drożdże rozpuszczamy w wodzie z cukrem. Odstawiamy, żeby ruszyły.
Drożdże rozpuszczamy w wodzie z cukrem. Odstawiamy, żeby ruszyły.
Sezam wsypujemy do mąki, dodajemy zaczyn z drożdży. Mieszamy łyżką, żeby zwilżyć całą mąkę.
Lekko wyrabiamy dodając w miarę potrzeby więcej serwatki. Ciasto ma być wilgotne ale lekkie.
Lekko wyrabiamy dodając w miarę potrzeby więcej serwatki. Ciasto ma być wilgotne ale lekkie.
Wyrabiając polewamy oliwą z oliwek ręce i dno miski. Wtedy ładnie odchodzi i się nie klei.
Odstawiamy do wyrośnięcia.
Ciasto rozciągamy - wałkujemy na blasze.
Smarujemy pesto. Układamy pieczarki. Posypujemy pokrojoną w piórka cebulką i serem wymieszanym z ziołami. Na wierzchu układamy pokrojonego ananasa.
Niech jeszcze urośnie!
Pyyycha!
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńMagdaleno! Nie chciałam usunąć Twojego komentarza tylko skopiować link, który mi podałaś. Oczywiście zrobiłam to w niewłaściwy sposób! Napisz do mnie jeszcze raz. Pleaseeee. Przepraszam!
Usuń