Zaskoczył mnie swoją aksamitną konsystencją. Gładziutki, mięciutki.
Robi się go błyskawicznie.
Baza to ziemniak, mleko sojowe i sól. Czym "ulepszymy" zależy od przeznaczenia. Mój miał trafić do sałatki z buraka i potrzebował zdecydowanego, ostrego smaku.
Składniki:
1 spory kartofel
mleko sojowe niesłodzone
kawałeczek papryczki chili
sok z 1/2 cytryny
1 łyżka pestek słonecznika
1 łyżeczka musztardy sarepskiej
1 ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę
sól, pieprz
Wykonanie:
Ziemniaka zblendowałam z mlekiem sojowym dodając je powoli do uzyskania pożądanej konsystencji. Dodałam pozostałe składniki. Ponownie zblendowałam. Sporo posoliłam.
Pycha!
O, bardzo mi się podoba! Zapisuję do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńO kurcze, z kartofla jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńale ten pyraczek to ugotowany, rajt?
OdpowiedzUsuńrajt! :)
OdpowiedzUsuń