Wystarczająco długo już testuję sprzęt od Mikołaja, żeby ze spokojnym sumieniem stwierdzić: nie ma fuszerki!
Codziennie cisnę i wyciskam!
Mikołaj znał dokładnie model jaki ma zostać zrzucony kominem, ponieważ wyszpiegowałam, że "to" wyciśnie sok z trawy:) oczywiście rodzina idealnie podłapała temat i ze dwa tygodnie robili sobie ze mnie jaja, aż ...doszłam do perfekcji.
Chyba są zaskoczeni, że takie zielonkawe i dla nich egzotyczne dziwadło może być tak smaczne.
Wyciskarka jaką ze spokojnym sumieniem mogę polecić to Eldom Perfect Juicer.
Wyciskarka kosztuje w RTV EURO AGD
Dzisiaj zrobiłam przy jej pomocy sok przecudowny...
Siedziałam w ciszy i po prostu się nim delektowałam...
Trawę pszeniczną sieję w pojemniczkach po surowych pieczarkach.
Najpierw na dzień nasionka namaczam, potem wodę odlewam i dwa razy dziennie ostrożnie płuczę.
Pojemniczek wystarcza nam na 3-4 dni robienia soków.
Drugi składnik soku to jabłka. Staram się używać jabłek z gospodarstwa ekologicznego ale różnie bywa.
Dzisiaj użyłam słodziutkich koszteli. Są tak słodkie, że nikt nie wierzy, że nie dosypuję cukru.
Zawsze kiedy używam jabłek na dno naczynia przed rozpoczęciem pracy wyciskam 1/2 - 1 cytryny. Zapobiega to rozpadowi witaminy C i brązowieniu soku.
I trzeci, tajemniczy składnik, którego nikt dzisiaj nie odgadł to rozmrożone truskawki, które również wycisnęłam. Można je było zblendować ale już nie chciało mi się robić dodatkowego bałaganu.
Odjazd!
Następnym razem wycisnę sok bezpośrednio do szklanki - bez mieszania :)))
Ale Ci zazdroszczę tych soków !! Mam nadzieję, że kiedyś dorobię się wyciskarki :P Póki co pozostają mi koktajle z blendera, ale sok, to sok :)
OdpowiedzUsuńKoktajle z blendera są kapitalne! Mają dużo więcej błonnika niż soki. Do zakupu wyciskarki skusiłam się tylko dla zieleniny np. trawy pszenicznej. Zresztą nie każdy może ją pić. Pokrzywy też nie trzeba wyciskać... Można ją zblendować :)
UsuńKlasyka mojego składu soku, to burak, jabłko, marchewka, które zawsze mam pod ręką. A tak, to dodaje to co mam. Nawet sałatę wiosną. I zawsze wychodzą pyszne.
OdpowiedzUsuńMniam :) Często do jarmuż+jabłko+marchewka dodaję trochę kwasu z buraka - tak, że za bardzo go nie czuć. Czy surowy burak dodany w małej ilości tak samo gryzie Cię w gardło?
UsuńHej, świetny blog! Od niedawna interesuję się zdrową, wegetariańską i wegańską kuchnią, więc Twoje przepisy to dla mnie niezła inspiracja :)
OdpowiedzUsuńZapraszam również do siebie - sezonnamode.blogspot.com
Dzięki! Będę do Ciebie też wpadać :)
Usuń