Oddałam tę działkę mężowi. Skoro sprawia mu to przyjemność to niech się spełnia! :)
Na zdecydowane żądanie młodszego syna wpadłam tu tylko popełnić coś z niczego.
Olbrzymie wachlarze rabarbaru wyrosły za domem, bardzo ekspansywnie sobie poczynały i dlatego skończyły w mojej kuchni!
Założenie było takie:
zużyć rabarbar,
wykorzystać co jest w domu,
nie dodawać rafinowanego cukru.
No to proszę, moja propozycja:
Składniki:
1 szklanka pokrojonego w kostkę rabarbaru
1/2 szklanki startej na drobnej tarce marchwii
1 i 1/2 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
1/2 szklanki pestek słonecznika
3/4 szklanki pokrojonych w kosteczkę daktyli
3/4 łyżeczki sody
1 szklanka płynu:
2 łyżki oleju rzepakowego
1-2 łyżki octu
1 łyżka naturalnej esencji waniliowej lub migdałowej
opcjonalnie: 1/3 szklanki soku jabłkowego ( świeży wyciskany lub inny - użyłam jako słodziwo )
do 1 szklanki mleko sojowe niesłodzone
opcjonalnie 1 łyżeczka stewii w płynie, dla niedowiarków, że może być słodkie bez dodatku cukru
Zmieszałam składniki sypkie w miseczce. Dodałam rabarbar i marchewkę. Wymieszałam na sucho.
Szklankę płynu wlałam do składników suchych. Wymieszałam łyżką. Rozłożyłam do foremek.
Wyszło 16 sztuk.
Piekłam 17 minut w 180 st.
